18 lipca 2014

Coconut (non caffein) coffee!

Wakacje mnie dosłownie zassały. 
Próbuję rożnych ręcznie kleconych eliksirów, domowych mazideł i innych takich, o czym postaram się naskrobać słów parę.

Odkrycie lipca: bieganie. Rzecz niesamowita, że taki anty-biegacz jak stwierdził, że ot, jednak zmieniam zdanie, biegać lubię. Czyli wielka przygoda trwa w najlepsze.

Tymczasem czas na kawę. Haha, skucha, bo to kawa-nie-kawa. Ale bardzo smaczna. Na zimno, mrożona, nieważne, grunt, że orzeźwia.

Przygotowania do wielkiej podróży marzeń - odliczanie czas zacząć. Do rozpoczęcia: 12 dni!

  • puszka schłodzonego mleka kokosowego
  • 3 łyżki cykorii
  • pół litra wody
  • cynamon, imbir
  • syrop z agawy/syrop klonowy/melasa/miód (w opcji niewegańkiej)
  • kostki lodu
  • opcjonalnie: plaster ananasa
Cykorię zalać wodą. Dodać słodzidła wedle własnych preferencji. Nie żałować cynamonu i imbiru. Wymieszać ze śmietanką kokosową (ścięte mleko kokosowe), rozlać do 2, 3 naczyń. Wierzch przyozdobić pozostałą warstwą śmietanki. Wrzucić po kilka kostek lodu do każdej ze szklanek. Opcjonalnie można wkroić kawałki ananasa.

I voila. Bezkofeinową kawę podano!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz