19 czerwca 2014

Berries time!

Przede mną już tylko dwa ostatnie egzaminy.
Małymi kroczkami zbliża się upragniony i w pełni zasłużony czas relaksu. Planowany z rozmachem, bardzo aktywnie i z pełnią przygód. Jeżeli się już raz rozpędzi, to trudno się potem zatrzymać. A od dłuższego czasu bezczynność do mnie nie przemawia i jest mi wrogiem. Już nie mogę się doczekać pewnego wydarzenia, które mnie czeka i z niecierpliwości tupię nogami, wytrząsając z siebie jednocześnie wszelkie obawy, małe i duże. Jedno takie tupnięcie w zupełności wystarczy, by przegonić wszystkie te strachy.
Dni wolne, oto nadchodzę!



A dziś, smoothie w innym kolorze niż zazwyczaj, z pierwszymi jagódkami w tym sezonie.

  • główka sałaty
  • 8 bananów
  • szklanka jagód (z usypaną górką!)
  • czubata łyżeczka surowego kakao
  • czubata łyżeczka karobu
  • cynamon (hojnie, od serca!)
Wszystko zmiksować do jednolitej konsystencji. Najlepiej szamać od razu. 

Dobra rada: dobrze jest delektować się smuti w siedzisku wygodnego, miękkiego fotela. +10 do komfortu. Naprawdę działa, Królik poleca.


Na koniec, piosenka, tematyczna.  Przyjemna dla ucha, miła dla ducha.

4 komentarze:

  1. alez mi narobiłas apetytu na jagody ;) w tym sezonie jeszcze nie jadlam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są przepyszne, zachęcam i życzę smacznego ;)

      Usuń
  2. Też już jagody dorwałem - a mają być tańsze w tym roku ;D
    I ja dziś dzień rozpocząłem smoothie, ale z ... kalarepą :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ucieszyłeś mnie tą wiadomością, oby faktycznie tak było, go zamierzam się nieprzyzwoicie objadać jagodami!
      odważne połączenie, smoothie z kalarepą, nie wiem czy na dzień dzisiejszy bym się odważyła, ale kto wie, co przyniesie dzień jutrzejszy ;)
      pozdrawiam ciepło zapalonego roślinożercę ;))

      Usuń