12 kwietnia 2014

Cherry, cherry lady. Owsianka.

Dziś ponoć dzień czekolady, więc na tę okazję owsianka, czekoladowa. W typie "cherry lady", bo i bazą stanowiły pokrewne jej batoniki.


Często sięgam właśnie po takie rozwiązanie, przygotowując owsiankę. Sporządzam neutralną bazę, którą następnie mieszam z rozkruszonymi batonikami własnej inwencji. I chyba w takiej wersji owsianka smakuje mi najbardziej. Jest wtedy idealnie gęsta i klejąca. Jak roztopiony batonik.

Daktyle i wiśnie. Najlepszy duet wszechczasaów.


Baza:
  • 4 łyżki płatków owsianych
Płatki zalewamy wodą ponad poziom płatków, dodajemy od serca cynamonu i zostawiamy na około 15 minut.

Gdy baza gotowa, przechodzimy do części właściwej, czyli "pimp my porridge".

Do bazy owsiankowej dodałam pozostałości batoników cherry lady bars 
Równie dobrze sprawdzi się pasta daktylowa (zmiksowane na mus daktyle) lub miks wybranych, ulubionych bakalii. Batoniki były o tyle dobrym rozwiązaniem, że zagęściły owsiankę i podniosły jej walory smakowe znacznie bardziej, niż tradycyjne słodzidło.
A żeby było jeszcze bardziej słodko i czekoladowo, można okrasić posiekaną czekoladą. Tak "spimpowaną" owsiankę pozostawić na kilka godzin, a najlepiej na całą noc do przegryzienia smaków. Rano - zajadać w najlepsze.


2 komentarze: