...bo z soczewicy.
Świetnie sprawdza się jako dodatek do pieczonych ziemniaków, warzywnych frytek albo jako baza do paprykarza!
Eksperyment uważam za udany.
Sprawdzona metoda na szybki i łatwy w przygotowaniu obiad.
- 4 cebule (użyłam szczypiorkowych)
- 2 łyżki oleju (rzepakowego)
- szklanka czerwonej soczewicy
- łyżka sosu sojowego
- łyżka octu jabłkowego
- łyżka koncentratu pomidorowego/przecieru pomidorowego
- przyprawy: sól ziołowa, pieprz ziołowy, suszona cebula i czosnek, curry, szczypta kurkumy, czerwona papryka słodka, chili, kozieradka, lubczyk
- opcjonalnie: pół łyżeczki zielonej pasty curry
Pokroić drobno cebulę, zeszklić na oleju z odrobiną soli i pieprzu. Wsypać soczewicę, zalać 2 - 2.5 szklankami gorącej wody, gotować do miękkości. Dodać przyprawy, koncentrat/przecier. Gdy soczewica będzie gotowa, zostawić do przestygnięcia; wlać sos sojowy i ocet, zmiksować na gładko. Dobrze komponuje się z posiekanym drobno szczypiorkiem/pietruszką.
Podawać jako pastę do podpłomyków, ziemniaków albo pieczonych warzyw. Sprawdza się także jako pasta na tosty lub baza do paprykarza - w ostatnim przypadku wystarczy wymieszać pastę z ugotowaną kaszą jaglaną :)
Tymczasem ja wracam do dzbanka smoothie i przygotowuję się na wyskok rowerem. Póki pogoda dopisuje.
Jak ja mam taką pastę, którą sobie sama zrobię, to ona nie postoi. Co gorsze - zostaje zjedzona z całym bochenkiem chleba na śniadanie.. Ziemniaków to chyba nigdy nie zdążyła żadna zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńPrzepis wypróbuję, bo kocham i soczewicę, i curry!
mam nadzieję, że będzie smakować :)
Usuń