2 listopada 2013

Niech moc będzie z tobą! Czyli kostka mocy v. II

Kolejne zlecenie i misja do spełnienia - Królik, czekają nas odwiedziny ważnych gości, zaserwuj swoje słodkości, podaj kostkę mocy.
Zamówienie przyjęto. Ogromnie lubię przygotowywać jedzenie z myślą o innych, nawet, jeżeli ja sama takiej potrawy nie spróbuję. Dzielenie się swoimi eksperymentami kulinarnymi daje mi nie tyle sporo satysfakcji, co radości, że mogę przekazać drugiej osobie namiastkę siebie i pokazać, że naturalne metody kucharzenia są w stanie znacznie wyprzedzić tradycyjne rozwiązania. 
Jako kulinarny buntownik chcę udowodnić, że ciasto z kremem, wyrośnięty na jajach biszkopt tudzież olbrzymi kawał bezowego tortu jest przereklamowanym sposobem na słodki poczęstunek. Nie sztuka zapchać sobie bebech mieszaniną wszystkiego, co możliwe, byleby zaspokoić swoje zmysły. Można zjeść i dobrze, i smacznie, czerpiąc z tego jednocześnie radość. Liczy się delektowanie, a nie przeżeranie.

I właśnie z myślą o powolnym delektowaniu się smakiem powstała unowocześniona kostka mocy. Z myślą o tym, aby zaskoczyć, aby pokazać, że można połączyć walory zdrowotne i smakowe, oraz że ciasto wcale nie musi być ukręconym z piekarnika tworem. I jednocześnie aby dać dowód temu, że prostymi środkami można uzyskać łakocie równie dobre, a jak dla mnie nawet lepsze niż te oferowane na sklepowych półkach twory.

To jak, gotowi na solidną dawkę słodkiej rozpusty i kulinarnego hedonizmu?
Zaczynamy!
Zjedz mnie.
Zjedzmniezjedzmniezjedzmnie.

Szczególnych innowacji nie ma - nowa kostka mocy jest niczym innym, jak starą wersją (Kostka mocy) wzbogaconą o dodatkową warstwę karmelową z przepisu na picnikowe batoniki >> Picnic
Aby się nie powtarzać, odsyłam do powyższych, w niniejszej notce dając tylko i wyłącznie wizualną odsłonę nowego tworu ;)


Ostatni rzut oka ;)

Uwaga!
Przed spożyciem należy skonsultować się ze zdrowym rozsądkiem, gdyż każda kostka niewłaściwie zaaplikowana może przyczynić się do utraty kontroli nad własnym brzuchem i stanu hipergklikemii wskutek nieumiarkowania.


12 komentarzy:

  1. kostka mocy, podoba mi się! :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję w imieniu mamy, to jej inwencja twórcza ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. cieszę się, że kostka zdobyła uznanie ;) pozdrawiam!

      Usuń
  3. Wowwow. Piszę się na takie doładowanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, z całą pewnością można tu przytoczyć hasło "i jedziesz dalej" ;D

      Usuń
  4. mhm skoro to taki tłusty ulepek, to czy faktycznie jest on taki zdrowy i lepszy od biszkoptu? Abstrahuję od faktu, że biszkopt nie jest wegański, chodzi o same wartości odżywcze, według mnie cukier to cukier (obojętnie w jakiej formie), i zawsze jeśli jest go za dużo, to nie jest on wskazany...
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój post mógł wydawać się obraźliwy miłośnikom tradycyjnych wypieków, dlatego pragnę zaznaczyć, że nie miałam w zamiarze kogokolwiek urazić. Oczywiście, że nic w nadmiarze nie jest wskazane i brak zdrowego rozsądku w tej materii zawsze pociągnie za sobą przykre konsekwencje. Chciałam podać jedynie alternatywę dla słodyczy jako takich, jednocześnie uparcie obstając przy twierdzeniu, że nieprzetworzone produkty (jak chociażby niepasteryzowany miód, czysty olej kokosowy czy domowe, pozbawione sztucznych dodatków masło orzechów) przewyższają te zmodyfikowane i rafinowane, o samej ich kombinacji nie wspominając.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. ostatni akapit mnie rozwalił :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czułam się w obowiązku przestrzec potencjalnych łasuchów, tak na wszelki wypadek ;)

      Usuń
  6. zrobiłam już drugi raz to ciasto, z małymi modyfikacjami... jest BOSKIE! znajomi, którzy podjadali nie mogli uwierzyć, że nie ma tu ani mąki ani białego cukru :) jest przesłodkie, ale to dobrze, nie da się zjeść więcej niż jednego kawałka... no może dwóch :) dzięki za przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! bardzo się cieszę, że ciacho zdobyło uznanie i spełniło stawiane mu oczekiwania! :) pozdrawiam i życzę dalszych owocnych eksperymentów kulinarnych :)

      Usuń